IMF. Perspektywa
Atmosfera przyjaźni i szacunek dla drugiego człowieka. Spojrzenie na IMF z kilku perspektyw... i tworzenie go wokół siebie.Uczestniczyłam w spotkaniach IMF od 2002 do 2018 roku, najpierw jako uczestnik, a po śmierci Tomasza Lewandowskiego, jako opiekun i nauczyciel. Dzięki temu poznałam IMF z obydwu perspektyw. Obserwowałam zmianę jaka nastąpiła w wyniku przekształcenia się czterdziestoosobowego kursu muzyki kameralnej w pełne warsztaty orkiestrowe z orkiestrą symfoniczną i dętą oraz cyklicznymi wydarzeniami towarzyszącymi - takimi jak wrześniowe koncerty w Gnadenthal i Akademia Orkiestrowa w Cremonie w okolicach święta Trzech Króli. Te spotkania w pewnym sensie mnie wychowały. Najmilej wspominam kameralne IMF - gdzie każdy każdego znał na wskroś. Ale i te bardziej liczebne spotkania były niesamowite.
Przez tyle lat ścierały się różne idee, jak IMF ma wyglądać. Możliwość uczestniczenia w nim osób z trzech krajów powiększyła się do pięciu, a w tym roku każdy uczestnik może wziąć udział z tego miejsca, gdzie aktualnie się znajduje. Kolejne edycje to wciąż powiększająca się liczba przyjaciół z różnych zakątków świata.
CZYTAJ TAKŻE: IMF. Kawałek nieba na Ziemi
Nigdy nie zapomnę tego szacunku dla drugiego człowieka, jaki zawsze obowiązywał na spotkaniach nauczycieli. Nawet w sytuacji małej awantury - każde słowo było tłumaczone na pięć języków, żeby każdy mógł zrozumieć i wyrazić swoje zdanie. Uważam, że dzięki temu IMF przetrwało. Dzięki atmosferze przyjaźni i miłości do bliźniego, w myśl hasła przewodniego tych spotkań „Od przyjaźni do muzyki, przez muzykę do przyjaźni”.
CZYTAJ TAKŻE: IMF. ,,Od muzyki do przyjaźni, od przyjaźni do muzyki"
IMF to nie tylko muzyka, nie tylko poznawanie innych kultur, ale przede wszystkim ludzie. Ci, którzy udowadniają, że nie ma rzeczy niemożliwych, czego najlepszym dowodem jest obecna edycja. I jeszcze jedno - IMF to nie tylko te 10 dni w czasie wakacji. To sposób na życie nawet wtedy, gdy już nie uczestniczymy w kolejnej edycji, ale gdy tworzymy małe IMF wokół siebie.
Karolina, Kraków