Jeden z trzech kompleksów Instytutu Angelo Musco

Muzyka w bronksie Katanii

W dzielnicy akademików Librino, na obrzeżach miasta, ponad 60 000 ludzi żyje pośród handlu, drobnej przestępczości i nielegalnych wysypisk śmieci (z listopadowych „Tracce”)
Giuseppe Di Fazio

Giuseppe Di Fazio - dziennikarz, autor książki Giovani invisibili [„Młodzi niewidzialni”].
Historie edukacyjnego ubóstwa i odkupienia
(wydawnictwo „Sicilian Post”, 2022)


Zdjęcia: Nuccio Condorelli

Fajerwerki każdego wieczoru rozświetlają niebo Librino. „Nowe miasto”, zaprojektowane na początku lat XX wieku przez japońskiego architekta Kenzo Tange na obrzeżach Katanii, jest wielkim akademikiem dla 60 000 mieszkańców. Duże budynki, głównie mieszkania komunalne i opustoszałe bulwary. Bez supermarketów, restauracji i, jeszcze kilka lat temu, bez szkół średnich. Ciszę opuszczenia przerywają fajerwerki sygnalizujące urodziny chłopca lub dziewczynki, zwolnienie szefa lub przybycie transportu narkotyków. Ale ci, którzy mają dobry słuch w tym getcie, które w niczym nie ustępuje przestępczemu Caivano, mogą usłyszeć muzykę Bacha i Belliniego graną przez orkiestrę młodych lokalnych talentów, bębny uczniów liceum muzycznego Musco lub pieśni chłopców z oratorium Jana Pawła II. Ogniska i muzyka, pustynia i kwiaty nadziei. To Librino, dzielnica, której nazwy Katania nawet nie chce słyszeć. Loredana Caltabiano jest pediatrą i pracuje tu od ponad 25 lat. Zna kilka pokoleń młodych ludzi, którzy dorastali w tej dzielnicy i ich rodziny. „Od samego początku mojej pracy w Librino”, mówi, „uderzył mnie pewien szczegół: 12-13-letnie dziewczynki, które przychodziły do mojego gabinetu na badania, były w ciąży. Dla nich był to sposób na poczucie spełnienia, posiadania darzonego szacunkiem statusu społecznego”. Ta świadomość stała się pytaniem dla pediatry. Nie tylko dlatego, że stan młodych dziewcząt bez wielkich pragnień i planów na życie, innych niż natychmiastowe stanie się towarzyszkami lub żonami, aby uzyskać wsparcie, jest poważnym dramatem doświadczanym w wielu innych problematycznych dzielnicach miasta Etna, takich jak San Cristoforo, San Giovanni Galermo i Villaggio Sant'Agata. To nie przypadek, że - jak wynika z raportu szwajcarskiej organizacji humanitarnej Terre des Hommes 2022 - Katania jest włoską stolicą matek.

Z pytania, które rani serce pediatry, zrodziła się intuicja, aby wraz z jej przyjaciółką Alessandrą Toscano, która z zawodu jest muzykiem i dyrygentką chóru: stworzyć orkiestrę dziecięcą w Librino, wykorzystując „system Abreu” który narodził się w fawelach Ameryki Łacińskiej (Jose Antonio Abreu – ekonomista, muzyk i reformator – założył w 1975 roku w Wenezueli El Sistema („system”), aby umożliwić dzieciom z najbiedniejszych dzielnic naukę gry na instrumentach i udział w orkiestrach, chórach i centrach muzyki klasycznej – przyp. tłum.). Chłopcy i dziewczęta w wieku od siedmiu lat zaczęli grać na skrzypcach i śpiewać w chórze. W ciągu kilku lat orkiestra rozrasta się, angażując innych nauczycieli, takich jak Valentina Caiolo (skrzypaczka w historycznym Teatro Bellini), a dzieci, które traktowały to jako zabawę, zdobywają nowe umiejętności i wypróbowują nowe instrumenty. Orkiestra Librino zaczyna grać w symbolicznych miejscach miasta, aż nawiązuje współpracę z Teatro Bellini i występuje w obecności prezydenta Republiki, Sergio Mattarelliego, który odwiedza Katanię.
Muzyka, jak wspomina Alessandra Toscano, „staje się usługą na rzecz rozwoju społeczności”. I nie ogranicza się tylko do Librino. Młodzież ze stowarzyszenia „Musica Insieme” „zaraziła” całe miasto. Na przykład Instytut Francesco Ventorino, jedna ze szkół doskonalenia w Katanii, współpracuje z „Musicą Insieme” od 2018 roku i doprowadził kilku swoich uczniów do studiowania muzyki metodą Abreu i występowania razem z członkami orkiestry i chóru z Librino.

Wysypisko pod gołym niebem wśród domów w dzielnicy Librino

Doświadczenie to objęło następnie przedszkole Mammola, prowadzone również przez Fundację Ventorino, ale znajdującą się w innej, niekorzystnej dzielnicy miasta: San Giovanni Galermo. Podczas Krajowego Festiwalu Komunikacji 2023, który odbył się w Katanii, „Musica Insieme” zorganizowała publiczny koncert w sanktuarium Św. Franciszka z Asyżu wraz z chórem Manos Blancas, kierowanym przez nauczycielkę Dominę, która gości dzieci z przedszkola Mammola i te z kursu muzycznego Ventorino. Z jednego faktu dr Caltabiano jest dziś szczególnie dumna: „Ostatnio wśród muzyków w orkiestrze i chórze przeważają dziewczęta, które czują się doceniane. I wiele z nich ma dziś wielkie pragnienia: myślą o konserwatorium, o uniwersytecie”. Niektórzy z nich uczą muzyki. Inni są nauczycielami, a jeden z nich, Simone Molino, jest skrzypkiem w Teatrze Bellini.
W Librino drobna przestępczość osiąga przerażający poziom. Chłopcy zaczynają w młodym wieku jako obserwatorzy, a następnie handlują. Łatwy zarobek daje pozory spełnienia, ale w rzeczywistości skazuje ich na piekło, tak jak przedstawił je ks. Pino Puglisi: miejsce, w którym nie ma miejsca na pragnienia, jest tylko poddanie się tym, którzy rozkazują i płacą.
Drobna przestępczość jest efektem porzucania szkół. Wie o tym nawet prefektura, która utworzyła obserwatorium zajmujące się tą kwestią z udziałem policji, instytucji i wolontariuszy. Dlatego w Librino najbardziej zaskakujące wyniki w walce z drobną przestępczością nie pochodzą z okresowych nalotów karabinierów i policji, ale z cierpliwej pracy małej armii wychowawców i nauczycieli. Takich jak wolontariusze towarzyszący siostrom zakonnym ze Zgromadzenia Matki Bożej Wspomożycielki Wiernych, którzy pracują w dzielnicy od 25 lat w Oratorium Jana Pawła II, opiekując się 80 nieletnimi po szkole i prowadząc warsztaty zapoznające wiele matek ze światem pracy. Lub jak wychowawcy, którzy zabrali wielu młodych ludzi z ulic dzięki rugby, zakładając klub sportowy „I briganti di Librino”, który pozwolił wielu młodym ludziom doświadczyć smaku przyjaźni i lojalności.

CZYTAJ TAKŻE: Początek w początku

Ale symbolem tego wybawienia jest wszechstronny instytut Musco, długo kierowany przez mityczną dyrektorkę Cristinę Cascio, a obecnie zarządzany przez innego pełnego pasji dyrektora, profesora Mauro Mangano. Instytut działa w dzielnicach Librino i Zia Lisa II z trzema kompleksami i ofertą edukacyjną od przedszkola po licea muzyczne, choreograficzne i artystyczne.
Przybywamy do centralnego splotu Musco w towarzystwie proboszcza parafii Matki Bożej Miłości, księdza Piero Sapienzy, który pracuje tam od ponad czterdziestu lat. Na zewnątrz, na ulicy prowadzącej do szkoły, znajduje się wysypisko śmieci. Przechodzimy przez bramę i znajdujemy się w modelowym instytucie: czystość, boiska do piłki nożnej i koszykówki, studio tańca, sale prób z instrumentami muzycznymi, szczęśliwi uczniowie. „Utworzenie kompleksu zmieniło ten obszar”, wyjaśnia Mangano: „Rozproszenie obejmuje głównie dzieci w wieku od 12 do 14 lat. Czy można sobie wyobrazić ucznia z Librino, który decyduje się pójść do liceum w historycznym centrum Katanii? Musieliby wstawać o świcie, aby dotrzeć do szkoły na czas”. Ks. Piero, którego parafia znajduje się dwieście metrów od szkoły, wspomina bitwy, które on i jego parafianie prowadzili wraz z rodzicami, nauczycielami i dyrektorką Cascio, aby mieć szkołę średnią. „Walczyliśmy przez długi czas”, mówi, „zwołując kilka zebrań w parafii, na które zapraszaliśmy dyrektorów szkół, nauczycieli, rodziny i ówczesnego burmistrza. W końcu instytut all-inclusive został zatwierdzony i dziś widzimy jego owoce”.

Ksiądz proboszcz Don Piero Sapienza (pierwszy z lewej) i dyrektor Instytutu Musco, Mauro Mangano (po prawej), rozmowa z Giuseppe Di Fazio

„Koleżanka, która mnie poprzedzała i nauczyciele”, mówi dyrektor, „sprawili, że wskaźnik przedwczesnego kończenia nauki na tym obszarze spadł z 21% do 1%. A to dlatego, że wiedzieli, jak słuchać i towarzyszyć dzieciom, biorąc pod uwagę kontekst, w którym żyją. W rzeczywistości nie wystarczy poprosić o edukację w pełnym wymiarze godzin, ponieważ w przeciwnym razie istnieje ryzyko, że szkoła stanie się bańką, w której dzieci izolują się od świata, w którym nadal muszą żyć. Musi stać się przepuszczalna, przy wejściu i wyjściu”.
Dlatego ważne są działania na rzecz rozwoju terytorium i relacji, które szkoła jest w stanie wdrożyć wraz z rodzinami i innymi instytucjami edukacyjnymi. Ksiądz opowiada historie niektórych uczniów, którzy porzucili szkołę, a dzięki parafii wznowili naukę: „Jeden z tych chłopców”, mówi z dumą, „jest teraz w konserwatorium, a inny niedługo kończy studia.
Dzieje się to w Librino, bronksie Katanii, gdzie pediatra, dyrektor, proboszcz, kilku muzyków, trener rugby, duża grupa wolontariuszy i cztery siostry zakonne mogą zmienić życie wielu chłopców i dziewcząt i przywrócić nadzieję dzielnicy i całemu miastu dzięki metodzie, którą proponują i którą żyją.