„Gdy cierpi jeden członek, współcierpią wszystkie inne członki” (św. Paweł). W tym momencie cierpimy wraz z Roberto Formigonim, mając świadomość, że tylko Bóg może ostatecznie i naprawdę widzieć ludzkie serce i może odpowiedzieć na potrzebę miłosierdzia, jaką wszyscy mamy. Towarzyszymy mu modlitwą w tej tak dramatycznej dla niego okoliczności, którą przeżywamy jako potężne wezwanie do nawrócenia dla każdego z nas.
Żadna próba nie może usunąć towarzystwa, którym Chrystus jest dla naszego życia, pozwalając nam zaczynać zawsze na nowo, w pokornej pewności, że wszystko współpracuje w tajemniczy sposób na rzecz dobra – o to prosimy Ojca dla Roberto i dla nas.

Biuro prasowe CL