Skupienie adwentowe Bractwa CL we Wrocławiu

„Chrześcijaństwo jest obecnością wewnątrz twojego życia, obecnością, która zapewnia niewyobrażalną zmianę”

W Uroczystość Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny członkowie Bractwa CL oraz sympatycy spotkali się na adwentowym dniu skupienia we Wrocławiu. W spotkaniu uczestniczył Giovanni z Boloni, nowy wizytor Ruchu w Polsce
Gabriela Cyrys

We Wprowadzeniu ksiądz Jurek nawiązał do znanego obrazu Ślepcy Bruegla, który przedstawia ludzi ślepych. Nie wiedzą dokąd idą. Już nie widzą Kościoła, który jest obok, tylko idą zupełnie w inną stronę. Tak jak mówi przysłowie: „wiódł ślepy kulawego”. Wszyscy po kolei wpadają do rowu. „Jak się poruszać, jeśli brakuje energii świadomości: Po co rano wstawać, po co iść do pracy, po co iść na uczelnię, po co się uczyć, po co to wszystko? Od czego znów można zacząć, kiedy upadają wszystkie oczywistości?” - pytał wszystkich zgromadzonych na sali ksiądz Jurek.

Giovanni Sama

W drugiej części spotkania Giovanni odpowiadał na pytania dotyczące takich kwestii jak: bycie świadkiem, sens gestu charytatywnego, rozpoznawanie tego co odpowiada na potrzeby serca, jak pomóc sobie, gdy okoliczności „przygniatają nas do ziemi”. Podkreślił wartość towarzystwa, które „staje się Obecnością wewnątrz naszego życia, która zapewnia niewyobrażalną zmianę”. Opowiedział mianowicie o pewnym trudnym wydarzeniu w swoim życiu. Jako przedsiębiorca zatrudniający kilkudziesięciu pracowników doświadczył poważnych trudności i po opowiedzeniu o swoich doświadczeniach przyjaciołom w grupce Bractwa zadzwonił do wierzyciela po półtorarocznym milczeniu. Wydarzyło się coś co było dla niego „niewyobrażalną zmianą”, spowodowało tę zmianę, uzdolniło go do podjęcia pewnych kroków, które poprawiły w jakiś sposób jego sytuację, choć nikt z jego przyjaciół nie podsunął mu konkretnej propozycji rozwiązania jego trudności. Towarzystwo, które objawia ową Obecność, przywołuje do tego co najważniejsze, do pragnienia Boga, do szukania, wypatrywania Jego obecności wewnątrz codzienności.

Msza św. w kościele pw. św. Apostołów Piotra i Pawła

Podczas uroczystej mszy św. homilię wygłosił ksiądz Joachim Waloszek, przekonywał w niej, że najważniejsze „jest to, aby otworzyć się, otwierać się (otwierać sanktuarium swojego serca) na każde wydarzenie, na każdą obecność promieniującą człowieczeństwem przemienionym wiarą, obecność, która gwarantuje niewyobrażalną zmianę, niewyobrażalną, na każde spojrzenie, na każde spotkanie (takie jak dzisiaj), w którym do głosu dochodzi Orędzie o tym, jak Bóg nas umiłował od założenia świata... A do tego – uczy ks. Giussani (ale najpierw Maryja) – do tego potrzeba przede wszystkim ubóstwa ducha. Jakąż górę odpadów trzeba usunąć z powierzchni - i o wiele głębiej niż z powierzchni - naszej świadomości, naszej duszy, naszej inteligencji, naszej wrażliwości, by zacząć zmierzać ku temu, czego to słowo «orędzie» zaczyna być echem, chce być echem! Jakąż masę odpadów, jakąż skorupę trzeba rozłupać!
Dlatego pierwsza lepsza postawa zaciekawienia, w takim stopniu, w jakim postawa zaciekawienia charakteryzuje się intelektualnym zaciekawieniem, ze względu na to wiele - no właśnie - nie wystarczy, żeby zrozumieć. Pozwala na to tylko ubóstwo ducha, to ubóstwo ducha, które sprawia, że krzyczymy «Panie, ukaż mi swoje oblicze!» (por. Ps 27, 8-9), tylko ubóstwo ducha każe nam krzyczeć: «Moja dusza jest spragniona żywego Boga». Marana tha. Przyjdź, Panie Jezu”.

Pobierz pełny tekst homilii: