Javier Monsalve

„Interesuje mnie to życie”

„W tym towarzystwie odkryłam, że nie jestem sama z moim pytaniem i że mogę podążać drogą” (z „Tracce” lipiec/sierpień)

Jestem pianistą. W ubiegłym roku miałem zaplanowany koncert z moją orkiestrą kameralną, ale zdarzyło się, że nasz wiolonczelista nie mógł zagrać. Staraliśmy się zatem go zastąpić, zwracając się z zapytaniem do wiolonczelistki, której nie znałem, ale która zgłosiła swoją gotowość. Odbyliśmy trzy dni intensywnych prób.
Pierwszego dnia zjedliśmy razem kolację, rozmawiając o muzyce, zwłaszcza o Schumannie i Brahmsie, których obydwoje bardzo kochamy. Ale powoli rozmowa stała się bardzo osobista, ze względu na relację, w jakiej żyję z muzyką.
Ostatniego dnia prób poszliśmy razem na spacer i wtedy powiedziała mi, że chciałaby zadać kilka pytań: „Dlaczego patrzysz na muzykę w taki sposób?”, a potem dodała: „Bardzo interesuje mnie także to, dlaczego jesteś taki, jaki jesteś”. I zaczęła opowiadać o sobie bardzo osobiste rzeczy. Potem ja opowiedziałem jej o moich przyjaciołach z CLU i zaprosiłem ją na Szkołę Wspólnoty. Przyjęła zaproszenie, nie spodziewała się jednak, że zastanie 60 podłączonych osób, myślała, że chodzi o małą grupkę. W pewnym momencie podniosła jednak rękę i zaczęła opowiadać o czymś, o czym mi wcześniej nie powiedziała, o swoim zranieniu. Byłem tak bardzo zdumiony, zastanawiałem się, dlaczego opowiedziała o tym wobec nieznanych sobie osób. Po Szkole Wspólnoty zapytała mnie: „Jak mogę otrzymywać powiadomienia o wszystkich wydarzeniach? Ponieważ interesuje mnie to życie”.

CZYTAJ TAKŻE: PORTORYKO. I CO TERAZ?

Kilka miesięcy później usłyszałem, jak opowiadała pewnemu przyjacielowi, czym jest dla niej Ruch. Mówiła: „W tym towarzystwie odkryłam, że nie jestem sama z moim pytaniem i że mogę podążać drogą”. Rozmawiając ze mną na samym początku, zauważyła coś, czego pragnęła dla siebie, to zainteresowanie tym, jak postrzegałem muzykę, a potem sprawami, które wyłoniły się podczas tamtej Szkoły Wspólnoty, które ją poruszyły … do tego stopnia, że opowiedziała o czymś tak osobistym. Jest w nas coś, co dotknęło ją bardzo głęboko.
Javier, Madryt