Ferie 2019. Radość z każdej przeżytej chwili

Postanowienia, przemyślenia a przede wszystkim postawione sobie pytania. I radość z każdej przeżytej, nawet w szkole, chwili

Gdy wróciłam z moich pierwszych wakacji GS w Zembrzycach myślałam, że po wszystkich Szkołach Wspólnoty, spotkaniach i wysłuchanych świadectwach będę najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi. Będę wszystkim pomagać i cieszyć się życiem. Niestety, gdy wakacje się skończyły i wróciłam do szkoły ogarnęła mnie rutyna i monotonia codziennego dnia. Wciąż myślałam o przeżytych chwilach na GS ale nie mogłam przenieść tych myśli ponad sprawami szkolnymi i organizującymi mój dzień na pierwszy plan. Zadałam sobie wtedy pytanie: ,„Dlaczego i po co, wszystko wokół mnie właśnie tak się toczy i co dał mi właściwie GS ?”.

Myślałam że zadam sobie to pytanie, odpowiem na nie w swoim sercu i będę szczęśliwa i nie będę miała żadnych zmartwień. Oczywiście wiem, że to tak nie działa, ale chciałam coś zmienić i w pełni żyć. Postanowiłam więc, że będę się cieszyć każdą chwilą przeżytą nawet w szkole. Będę się angażować i przede wszystkim będę sobą, a nie np., „siostrą Antka i Franka” albo „siostrą Dosia”, za którą niektórzy ludzie mnie uważają.

Z tym postanowieniem pojechałam na ferie zimowe GS. Muszę przyznać, że te moje przemyślenia poskutkowały. Nie wiem czy to one mi pomogły, czy może coś innego ale wiem, że podczas ferii zaczęło się we mnie coś wyjątkowego wydarzać. Z każdym spotkaniem, po kolejnej rozmowie z ludźmi czułam się bardziej szczęśliwa. Bardziej zafascynowana i wypełniona szczęściem. Zrozumiałam, że GS i ludzie którzy w nim uczestniczą są czymś takim, że jak się ich raz spotka, to chce się już zawsze tam być. Chciałabym jak najdłużej trwać w tym przekonaniu i jeszcze bardziej umacniać się w wierze i szczęściu, bo na pewno GS mi je daje.

Zosia, Gorzów Wielkopolski