fot. Rafał Fiba

Być sobą

O szukaniu „na końcu świata” tego co zagubiliśmy. O przyjaźni przez duże „p” i byciu sobą

Małe Ciche to jak kraniec świata. I właśnie w takie miejsce pojechaliśmy, by odpocząć, znów znaleźć to, co zagubiliśmy w czasie roku akademickiego, z powodu rutyny, mechanicznego życia. Nawet nie wiedziałam, że zostanę tak bardzo zaskoczona przez Tego, który nas łączy na tych wakacjach.

fot. Rafał Fiba

W pierwszych dniach byłam spięta, zdenerwowana oczekiwaniem na to, co się wydarzy, ale zaraz pojawiły się osoby, które pomogły mi na nowo wejść w ten klimat bez strachu. Bardzo zaprzyjaźniłam się z paroma dziewczynami, które były ze mną w pokoju, a wszystkie przyjechały tu po raz pierwszy. Z biegiem czasu coraz bardziej się otwierałam, z coraz większą pasją i wolnością wypełniałam zadanie prowadzenia śpiewu. Dzięki Szkołom Wspólnoty odkryłam, że przyjaciele, którzy tu są, pomagają mi być sobą, co daje poczucie przygarnięcia, bezpieczeństwa, bo wiem, że mnie akceptują taką, jaka jestem. I wiem, że nie robią tego sami z siebie, ale ponieważ Ktoś Inny czyni to możliwym.

fot. Rafał Fiba

To jest właśnie Przyjaźń przez duże „p”, dzięki niej serce się poszerza, zapełnia się osobami, historiami, imionami i każdemu życzy bezgranicznego szczęścia.
Dziękuję wam wszystkim. Dzwońmy do siebie, piszmy, spotykajmy się, módlmy za siebie nawzajem i do zobaczenia!

Ola, Opole