Historia miłości i wybrania

Pójście za Jezusem i podjęcie jakiejkolwiek formy życia duchownego jest możliwe, ponieważ Bóg nieustannie zaprasza każdego z nas do tego, by oddał Mu się całkowicie i radykalnie - Wspólnota Matki Bożej z Walsingham

Jezus spogląda na nas z miłością, a Jego spojrzenie jest tak przekonywujące i przyciągające, że człowiek czuje, iż odnajdzie prawdziwe i pełne szczęście oraz spełnienie tylko wtedy, gdy odpowie „tak”.Niżej przedstawiona krótka historia życia i powołania jest opowieścią o „tak” wypowiedzianym przez Gabrielę Gasz, jedną z dwóch osób, bez których nie powstałaby Wspólnota Matki Bożej z Walsingham – nowe zgromadzenie kontemplacyjne należące do diecezji Westminster w Wielkiej Brytanii*. Gabriela w 2006 roku złożyła pierwsze śluby w kryptach katedry Westminster, a 24 września tego roku śluby wieczyste. Wcześniej związana była z opolską wspólnotą CL.

Życie to dla mnie podróż. U jego początków, w dzieciństwie, jesteśmy prowadzeni przez inne osoby i być może nie mamy powodów do zadawania jakichkolwiek pytań. Później jednak, gdy zaczynamy sami brać za nie odpowiedzialność, czujemy przynaglenie do zadania sobie pytania: „Dokąd zmierzam?”. Pytanie to dotyka sensu misterium życia i tajemnicy mojego „ja”. Dlaczego urodziłam się w Polsce, w takim, a nie innym miejscu, czasie i rodzinie? Przychodząc na świat w komunistycznym, a jednocześnie głęboko przesiąkniętym zmysłem religijnym kraju, wyposażona zostałam w pewne przeczucie, że nasze życie przenika działanie Boga. Dzięki temu wiedziałam, że moje życie swój początek i cel ma w Bogu. Co więcej, pragnęłam tę życiową podróż odbyć z Nim i dla Niego.

Jaką ścieżkę ku Niemu miałam wybrać? Myśląc o życiu zakonnym, stawiałam sobie pytanie: czy istnieje może jakaś inna droga, którą można przemierzać, pozostając w tak wielkiej bliskości z Nim? Dzięki spotkaniom z ludźmi głębokiej wiary w moim lokalnym Kościele, w ruchu Comunione e Liberazione oraz z chrześcijanami różnych wyznań uświadomiłam sobie, że odpowiedź na to pytanie niekoniecznie wiąże się ze stanem, w którym miałabym żyć, lecz raczej z moim zaangażowaniem w oddanie się Bogu. Jako studentka, z nadzieją, że będę nauczać języków angielskiego i rosyjskiego, oraz nieustannym pragnieniem zdobywania wiedzy i życiowego doświadczenia, wyjeżdżałam zagranicę. Moje zagraniczne podróże odbywały się równolegle do mojej podróży wewnętrznej, podczas której poszukiwałam odpowiedzi na nurtujące mnie pytanie: czy to ma być małżeństwo, życie samotne czy zakonne? Kto pyta, nie błądzi, i w końcu wątpliwości zaczęły się rozwiewać. Pewnego dnia zaproszono mnie na spotkanie Grupy Powołaniowej dla Kobiet. Uświadomiłam sobie, że jest to miejsce, w którym mogę zdobyć wskazówki i spotkać towarzyszki podążające tą samą drogą. Potem, o dziwo, zaryzykowałam jeszcze więcej i przyłączyłam się do Cornestone, wspólnoty mającej na celu głębsze rozeznanie osobistego powołania w szerokim tego słowa znaczeniu, to jest uwzględniając małżeństwo i życie samotne. Było to doświadczenie, które mogę opisać jako bycie odzieraną z niepotrzebnego bagażu moich uprzedzeń, obaw i lęków. Co odkryłam w zamian? Otóż uświadomiłam sobie, jakie naprawdę były moje pragnienia i kim w rzeczywistości byłam – z moimi talentami i ograniczeniami – wzrastając ku wewnętrznej wolności. Jednak największym skarbem, jaki dane mi było odnaleźć, było zrozumienie, kim dla mnie osobiście jest Jezus i jakie jest moje osobiste powołanie, które było skierowanym do mnie Jego zaproszeniem do podróży z Nim w życiu zakonnym i to w zupełnie nowej formie.

Powoli stawało się jasne, że ta nowa forma życia zakonnego oznaczała dla mnie bycie jedną ze współzałożycielek Wspólnoty Matki Bożej z Walsingham. Dlaczego nowa wspólnota? Osoba wstępująca w związek małżeński mogłaby równie dobrze zapytać, dlaczego Tomek, a nie Andrzej; czemu Zosia, a nie koleżanka Kasia. Myślę, że odpowiedź tkwi w wewnętrznym przekonaniu, że zostałam wybrana i że moje życie stanie się pełnią w tej jedności (lub komunii). Inną sprawą jest, że moje życie może w ten sposób, bardziej niż kiedykolwiek przedtem, być dla drugiego. W tej wspólnocie wciąż na nowo odkrywam namiętną miłość Boga do człowieka i Jego pełnię życia w każdym z nas.

Co może mi pomóc wytrwać na tej drodze? Coraz głębsza miłość, wiara i nadzieja w Bogu, który jest dla mnie wszystkim, jest moją jedyną podporą na tej trudnej drodze. Mówi się, że życie zakonne to życie na krawędzi, i wydaje się, że jest to prawda dla mnie i mojej wspólnoty. Czy rozumiesz więc, dlaczego moje towarzyszki i ja potrzebujemy twojej modlitwy?



Wspólnota Matki Bożej z Walsingham (COLW – Community of Our Lady of Walsingham) jest wspólnotą kontemplacyjną, założoną 6 stycznia 2004 roku; należy do Diecezji Westminster w Wielkiej Brytanii. Wspólnota zakorzeniona jest w tradycji karmelitańskiej i rozwija duchowość powołaniową, która jest istotą charyzmatu COLW. Powstała w odpowiedzi na potrzeby młodych ludzi poszukujących swojego powołania. W ten sposób kolejno tworzyły się: Grupa Powołaniowa (Vocations Group), Wspólnota Cornestone i w końcu Wspólnota Matki Bożej z Walsingham.

Poprzez swoje powołanie do życia we wspólnocie zgodnie z ewangelicznymi radami członkowie COLW chcą wspomagać innych w życiu pełnią powołania do miłości, promując kulturę powołaniową w Kościele i we współczesnym świecie, pomagając innym wypowiedzieć „fiat” na ich drodze życia. Wspólnota żyje świadomością żywej obecności Boga pośród Jego ludu i Jego niepowtarzalnej relacji z każdym z nas. Poprzez modlitwę, gościnność i towarzyszenie ma na celu pomagać innym w rozpoznawaniu ich bycia „wezwanymi po imieniu” do świętości.

COLW ma nadzieję zachęcić do tworzenia kultury, w której wszystkie powołania są jednakowo wartościowane i doceniane, tak aby każda osoba żyła pełnią powołania do życia i miłości, gdziekolwiek się znajduje, i w tym odkrywała tę wyjątkową dla każdego identyfikację z Chrystusem.

Więcej informacji o zgromadzeniu można znaleźć na stronach: www.walsinghamcommunity.org, info@walsinghamcommunity.org lub pod numerem tel.: 00 44 1277 373959. Od września 2004 roku Wspólnota prowadzi też Diecezjalny Dom Modlitwy (więcej na: www.abbotswick.org).

Tłum. i oprac. na podstawie informacji znajdujących się na stronie internetowej Wspólnoty (www.walsinghamcommunity.org): Aneta Lepich





List skierowany do opolskiej wspólnoty CL. Abbotswick, 6 lipca 2011 r.



Drodzy Przyjaciele CL w Opolu!

Pozdrawiam Was wszystkich – tych, którzy są mi dobrze znani, i tych, których nigdy nie poznałam, ale z którymi czuję jedność w Panu.

Już dawno nie widziałam Waszych twarzy i nie zasiadałam pośród Was na regularnej Szkole Wspólnoty. Pomimo dzielącej nas odległości oraz długiego czasu, który upłynął od naszego ostatniego spotkania, wierność Waszej przyjaźni w wyjątkowy sposób dotyka teraz mojego życia w Chrystusie. Wasza pamięć, wyrażająca się w życzeniach świątecznych i modlitwie, przez lata mojej nieobecności w Polsce wciąż ożywia łaski otrzymane w towarzystwie osób, przyjaciół, wskazujących mi zawsze Chrystusa. Tym gestem Waszej przyjaźni umacnialiście moje powołanie. Za sprawą Jego łaski pragnę zawierzyć się Bogu i oddać służbie Jemu w życiu zakonnym, składając wieczyste śluby w święto Matki Bożej z Walsingham (24 września 2011 r.).

Kiedy przypominam sobie moment Bożego wezwania do pójścia za Nim w tej nowej wspólnocie zakonnej (Community of Our Lady of Walsigham), oprócz szaleństwa i radości z powodu podjętego kroku, pamiętam również ból rozłąki z regularnym trybem życia wspólnoty CL tutaj, w Londynie. Z czasem zaczęłam odkrywać, że charyzmat mojej wspólnoty łączy w sobie wiele elementów charyzmatu CL. To, co mnie formowało przez przyjaźń i Szkołę Wspólnoty, zostało jakby przypieczętowane doświadczeniem wiary i łaskami otrzymanymi w czasie głębokiej przynależności do CL. Te kształtujące mnie doświadczenia przeżywania rzeczywistości w Bogu, który jest „wszystkim we wszystkich”, stały się filarem wiary i otwartości na to, czego On pragnie w tej nowej wspólnocie zakonnej, na to, czego On pragnie każdego dnia.

Dzielę się okruchami tego bogactwa, jakiego doświadczyłam w CL i jakie żyje we mnie i przeze mnie dla Wspólnoty Matki Bożej z Walsingham. Wasza przyjaźń i modlitwa są dla mnie istotne, bym mogła w pełni żyć swoim powołaniem. We wrześniu i w październiku będzie u nas na czas próbny, czas aspirantury, Polka. Jeśli Pan ją powołuje do nas, to nasza międzynarodowa, polska część, będzie rosnąć w siłę. Chwała Panu!

Powierzam jeszcze raz siebie i moją wspólnotę Waszym modlitwom, zapewniając o naszej modlitewnej pamięci podczas codziennych adoracji.

In communio

Wasza siostra Gabriela COLW