Drewno i młodość
Wychowywanie oznacza „utrzymywanie żywym, wspieranie, nieustanne budzenie” pilnej potrzeby. Oto dlaczego prawdziwym wychowawcą jest ten, kto pozwala się wychowywać, teraz, w obecnej rzeczywistościW czasach nauki zdalnej znów modne stało się mówienie o wychowywaniu młodych, i słusznie. Wychowywanie, które leży na sercu księdzu Juliánowi Carrónowi w tej cennej, aktualnej książeczce, nie jest jednak kwestią pokoleniową, jak jest zwykle przedstawiana (szczególnie we Włoszech). Już dla księdza Giussaniego młodość nie jest faktem łączonym z wiekiem, ale ma związek z „pilną potrzebą, która czyni życie prawdziwie ludzkim”, z „impulsem do bycia szczęśliwym, osiągnięcia pełni życia”, niezbędnym w każdym wieku. Wychowywanie oznacza „utrzymywanie żywym, wspieranie, nieustanne budzenie” tej pilnej potrzeby. Nie dzieje się tak w przypadku zastosowania lub rozpowszechniania jakiejś myśli, ale tylko w komunikowaniu tego lub z tym, kto już odczuwa tę pilną potrzebę, w nieprzerwanym pedagogicznym łańcuchu. Oto dlaczego prawdziwym wychowawcą jest ten, kto pozwala się wychowywać, teraz, w obecnej rzeczywistości.
W tej książeczce słowo rzeczywistość powtarza się nieustannie: zarówno jako miejsce, jak i treść wychowywania. „Drewnem”, które podtrzymuje żywym płomień młodości, jest w istocie rzeczywistość taka, jaka jest – nie jaka „powinna być” – ze swoimi lockdownami, Zoomami i covidową kroniką wypadków. Tylko w rzeczywistości, ze wszystkimi jej ograniczeniami, można znaleźć „odpowiedź na nasze problemy, na skomplikowaną sytuację, w której się znajdujemy”, bo w niej właśnie „jest obecny Pan” (s. 77-78). Dlatego – mówi Carrón – ten, kto unika patrzenia w twarz rzeczywistości, może tylko się zagubić. A kiedy przydarza się to dorosłej osobie, jest to straszne, i nie ma takiej pedagogicznej techniki, która by wytrzymała. I odwrotnie, ten, kto pozwala się wychowywać do przeżywania „całej rzeczywistości”, rozpoznając w niej obecność jej znaczenia, nie boi się, nie oskarża złych czasów, nie traci czasu na wygłaszanie dyskursów, mierzeniu ograniczeń innych, nigdy w gruncie rzeczy naprawdę nie „osądzając”. Jeśli już, to dojrzewa w pewności, cieszy się teraźniejszością, szanuje wolność innych, patrzy „z sympatią na wszystko, co spotyka” (por. s. 17-18), „obejmuje wszystko, wszystko dowartościowuje, i nic mu nie umyka” (s. 18).
Wydawałoby się to utopią, gdyby nie fakt, że są osoby, wychowawcy (w różnym wieku), którzy tak żyją, którzy pozwalają się wychowywać i dlatego wychowują, komunikując „swój sposób odnoszenia się do rzeczywistości” (s. 55). Wystarczyłoby za nimi podążać.
Giuseppe Pezzini (Turyn, 1984) pracuje jako Senior Lecturer na Uniwersytecie St. Andrews w Szkocji, gdzie wykłada język i literaturę łacińską.
Julián Carrón
Wychowywanie. Komunikowanie siebie
Wydawnictwo i Drukarnia Świętego Krzyża
Opole 2020
95 s.