
Wenezuela. Święci dla wszystkich
Lekarz i zakonnica są pierwszymi Wenezuelczykami, którzy zostali wyniesieni na ołtarze (w niedzielę 19 października). Dyrektor Komisji Kanonizacyjnej opowiada o tym, czego nauczył się, realizując swoje zadanieKiedy zostałem powołany przez arcybiskupa Caracas, Jego Ekscelencję Raúla Biorda Castillo, by kierować Archidiecezjalną Komisją Centralną ds. Kanonizacji José Gregorio Hernándeza Cisnerosa, znajdowałem się w złożonej sytuacji osobistej i zawodowej, w trudnym kontekście narodowym. Moją pierwszą reakcją było zdumienie i poczucie dysproporcji. W każdym razie to „tak” nie było aktem osamotnionym; dojrzewało na modlitwie i wspólnym rozeznawaniu z rodziną, przyjaciółmi, kolegami i autorytetami z mojego Bractwa Comunione e Liberazione. W ten sposób misja nabrała wymiaru wspólnotowego, „my”, które stało się kluczem do wszystkiego.
Powołanie do świętości i wymiar wspólnotowy: wspólna podróż. Przesłanie papieża Leona XIV jest jasne: „Nikt nie jest chrześcijaninem sam! Jesteśmy częścią ludu, ciała, które ustanowił Pan” – powiedział 6 czerwca do moderatorów stowarzyszeń, ruchów kościelnych i nowych wspólnot. Powołanie do tej misji pozwoliło mi osobiście przeżyć tę prawdę. Nie czułem się osamotniony w obliczu ogromu zadania, ale wspierany siecią relacji, karmiących moją wiarę i moje działanie. Z tą świadomością zacząłem angażować ekspertów w swoich dziedzinach, moich przyjaciół i inne osoby, z którymi łączyły mnie bezpośrednie lub pośrednie relacje, nawet te, których nie znałem, a także weryfikowałem każdy krok z arcybiskupem Caracas i przewodniczącym Komisji. Chociaż nigdy wcześniej nie współpracowaliśmy, arcybiskup Biord Castillo znał mojego ojca i moją pracę w sektorze społecznym od 2009 roku w ramach stowarzyszenia Trabajo y Persona, które obejmowało znaczącą działalność na rzecz dobra wspólnego we współpracy z Kościołem wenezuelskim.
Początkowo skupialiśmy się na José Gregorio Hernándezie, którego życie oddane nauce, wierze i służbie wywarło na mnie głębokie wrażenie w ostatnich latach. W każdym razie Opatrzność poprowadziła nas do włączenia procesu beatyfikacyjnego matki Carmen Rendiles, wenezuelskiej zakonnicy, która była wzorem świętości za sprawą swojego oddania wychowaniu, służbie Kościołowi i macierzyńskiej miłości. To poszerzenie zakresu zadania nie było odstępstwem, lecz potwierdzeniem bogactwa Kościoła. Zrozumieliśmy, że świętość rozkwita w różnorodności powołań i charyzmatów. Współpraca z siostrami ze Zgromadzenia Służebnic Jezusa była błogosławieństwem, pokazując, jak „dary hierarchiczne i charyzmatyczne są «istotnymi elementami Bożej konstytucji Kościoła założonego przez Chrystusa», jak podkreślił papież Leon XIV w tym samym przemówieniu, cytując świętego Jana Pawła II.
Komunia jako siła napędowa: kultura zrodzona z „my”. „Dojrzała wiara to ta, która karmi się przyjaźnią z Chrystusem, która objawia się przede wszystkim w naszej wspólnocie” – powiedział Davide Prosperi, spotykając się z włoskimi centrami kultury w 2024 roku, i dodał, że źródłem kultury chrześcijańskiej jest „doświadczenie przeżywanego towarzystwa”. W tym sensie kampania kanonizacyjna „Święci dla wszystkich” jest tego świadectwem. Nie jest to wysiłek jednostki, lecz owoc namacalnej komunii. Od arcybiskupa przez biskupów, księży, siostry zakonne po świeckich profesjonalistów z różnych dziedzin i charyzmatów, wszyscy pracujący razem. Każde spotkanie i każda strategia jest ćwiczeniem we wspólnotowym rozeznawaniu, wzajemnym słuchaniu i hojnym wkładzie. Suma naszych indywidualnych umiejętności w służbie dobru wspólnemu pomnożyła rezultaty.
Plakat „Santos para todos” odzwierciedla tę rzeczywistość. Centralny obraz, przedstawiający dwójkę świętych otoczonych sylwetkami ludzi, symbolizuje lud Boży, Kościół, kroczący i świętujący we wspólnocie. Różnorodne kolory tła, odręczna typografia oraz udział Konferencji Episkopatu Wenezueli, archidiecezji Caracas, diecezji Trujillo (gdzie urodził się José Gregorio) i Zgromadzenia Służebnic Jezusa są znakami Kościoła zjednoczonego w swojej misji, gdzie komunia tworzy atrakcyjną, autentyczną i uniwersalną kulturę.
Świętość i jej kulturowy wpływ: „causa-país”, wykraczająca poza granice. José Gregorio Hernández i matka Carmen Rendiles za życia byli „świętymi dla wszystkich”. On, świecki lekarz, pokazał, jak nauka, rozum i wiara mogą uzdrowić ciało i duszę. Ona, urodzona bez ręki, uczyła, że wysiłek, wychowanie i poświęcenie zmieniają życie. Ich przykład, ucieleśniony w ich codzienności i bezinteresownej służbie, stanowi fundament ich uniwersalności.
Z tego powodu kampania „Santos para todos” to nie tylko wydarzenie religijne, ale „sprawa narodowa” o nieskończonym wpływie kulturowym, szczególnie na Wenezuelczyków na całym świecie. Naszym celem jest budzenie nadziei i promowanie spotkań między Wenezuelczykami, przezwyciężając podziały. Ci święci stanowią istotne, moralne i obywatelskie, punkty odniesienia dla kraju i świata, oferując uniwersalne świadectwa. Ta głęboka więź z milionami ludzi to ważny wkład, jaki możemy wnieść jako Wenezuelczycy do świata pełnego konfliktów i niesprawiedliwości.
Pod względem kulturowym nasze kampanie są związane z ideą Davide Prosperiego „piękno jako splendor veritatis”, blask prawdy. Zaproponowaliśmy piękno ich świętości jako uniwersalny język oceny sytuacji globalnej. Przygotowujemy filmy dokumentalne, wydarzenia i przedsięwzięcia artystyczne, aby Wenezuela i świat mogły poznać ich dziedzictwo. Ta kampania celebruje świętość i potwierdza wenezuelską tożsamość na całym świecie poprzez uniwersalne postaci wiary i cnót, oferując duchowe i kulturowe dziedzictwo, które jednoczy nas ponad granicami.
CZYTAJ TAKŻE: Kard. Pizzaballa. „Trwać w miłości”
Podstawowym celem, jaki sobie wyznaczyliśmy w tym procesie, jest rozwój projektów społecznych w dziedzinie zdrowia i edukacji dla najuboższych. Oba te obszary były najbardziej wrażliwe według naszych nowych świętych i stanowią fundamentalne potrzeby każdego kraju. I widać, że wiele instytucji i firm przyjmuje tę samą wizję.
Droga do świętości rodzi lud. Patrząc wstecz na to początkowe „tak”, rozumiem, że nie był to osamotniony akt, ale źródło głębokiej pewności: nikt nie staje się świętym sam. Nasze codzienne świadectwo jest dowodem na to, jak piękno Chrystusa objawia się, gdy żyjemy wiarą jako współdzielonym doświadczeniem, które rodzi spotkanie, nadzieję i nowy osąd kulturowy.
Wenezuelscy święci są uniwersalnymi latarniami, które z naszej ziemi nie tylko oświecają każdego Wenezuelczyka, ale także zachęcają nas do uznania, że świętość jest drogą dostępną dla wszystkich i że kroczy się nią w towarzystwie. Dlatego ten proces kanonizacyjny jest czymś więcej niż wydarzeniem kościelnym; jest żywą alegorią wiary w komunii, która leczy podziały i niesie nieskończoną nadzieję. Potwierdza, że mówiąc „tak” we wspólnocie, podążając za autorytetem, który nas prowadzi w Kościele, nie tylko wzbogacamy siebie, ale także przyczyniamy się do jego budowania i przemiany świata. Bo pomijając niezaprzeczalny dowód na to, że nikt nie staje się świętym sam, żyjąc w ten sposób, uświadamiamy sobie, że droga do świętości rodzi lud.#Ślady