Kard. Baltazar Porras, emerytowany abp Caracas (po prawej), z przewodniczącym CL w Wenezueli, ks. Leonardo Mariusem, na wystawie poświęconej bł. Hernandezowi podczas Meetingu w Rimini w 2023 r.

Wenezuela. Święci dla wszystkich

Lekarz i zakonnica są pierwszymi Wenezuelczykami, którzy zostali wyniesieni na ołtarze (w niedzielę 19 października). Dyrektor Komisji Kanonizacyjnej opowiada o tym, czego nauczył się, realizując swoje zadanie
Alejandro Marius

Kiedy zostałem powołany przez arcybiskupa Caracas, Jego Ekscelencję Raúla Biorda Castillo, by kierować Archidiecezjalną Komisją Centralną ds. Kanonizacji José Gregorio Hernándeza Cisnerosa, znajdowałem się w złożonej sytuacji osobistej i zawodowej, w trudnym kontekście narodowym. Moją pierwszą reakcją było zdumienie i poczucie dysproporcji. W każdym razie to „tak” nie było aktem osamotnionym; dojrzewało na modlitwie i wspólnym rozeznawaniu z rodziną, przyjaciółmi, kolegami i autorytetami z mojego Bractwa Comunione e Liberazione. W ten sposób misja nabrała wymiaru wspólnotowego, „my”, które stało się kluczem do wszystkiego.

Powołanie do świętości i wymiar wspólnotowy: wspólna podróż. Przesłanie papieża Leona XIV jest jasne: „Nikt nie jest chrześcijaninem sam! Jesteśmy częścią ludu, ciała, które ustanowił Pan” – powiedział 6 czerwca do moderatorów stowarzyszeń, ruchów kościelnych i nowych wspólnot. Powołanie do tej misji pozwoliło mi osobiście przeżyć tę prawdę. Nie czułem się osamotniony w obliczu ogromu zadania, ale wspierany siecią relacji, karmiących moją wiarę i moje działanie. Z tą świadomością zacząłem angażować ekspertów w swoich dziedzinach, moich przyjaciół i inne osoby, z którymi łączyły mnie bezpośrednie lub pośrednie relacje, nawet te, których nie znałem, a także weryfikowałem każdy krok z arcybiskupem Caracas i przewodniczącym Komisji. Chociaż nigdy wcześniej nie współpracowaliśmy, arcybiskup Biord Castillo znał mojego ojca i moją pracę w sektorze społecznym od 2009 roku w ramach stowarzyszenia Trabajo y Persona, które obejmowało znaczącą działalność na rzecz dobra wspólnego we współpracy z Kościołem wenezuelskim.

Początkowo skupialiśmy się na José Gregorio Hernándezie, którego życie oddane nauce, wierze i służbie wywarło na mnie głębokie wrażenie w ostatnich latach. W każdym razie Opatrzność poprowadziła nas do włączenia procesu beatyfikacyjnego matki Carmen Rendiles, wenezuelskiej zakonnicy, która była wzorem świętości za sprawą swojego oddania wychowaniu, służbie Kościołowi i macierzyńskiej miłości. To poszerzenie zakresu zadania nie było odstępstwem, lecz potwierdzeniem bogactwa Kościoła. Zrozumieliśmy, że świętość rozkwita w różnorodności powołań i charyzmatów. Współpraca z siostrami ze Zgromadzenia Służebnic Jezusa była błogosławieństwem, pokazując, jak „dary hierarchiczne i charyzmatyczne są «istotnymi elementami Bożej konstytucji Kościoła założonego przez Chrystusa», jak podkreślił papież Leon XIV w tym samym przemówieniu, cytując świętego Jana Pawła II.

Komunia jako siła napędowa: kultura zrodzona z „my”. „Dojrzała wiara to ta, która karmi się przyjaźnią z Chrystusem, która objawia się przede wszystkim w naszej wspólnocie” – powiedział Davide Prosperi, spotykając się z włoskimi centrami kultury w 2024 roku, i dodał, że źródłem kultury chrześcijańskiej jest „doświadczenie przeżywanego towarzystwa”. W tym sensie kampania kanonizacyjna „Święci dla wszystkich” jest tego świadectwem. Nie jest to wysiłek jednostki, lecz owoc namacalnej komunii. Od arcybiskupa przez biskupów, księży, siostry zakonne po świeckich profesjonalistów z różnych dziedzin i charyzmatów, wszyscy pracujący razem. Każde spotkanie i każda strategia jest ćwiczeniem we wspólnotowym rozeznawaniu, wzajemnym słuchaniu i hojnym wkładzie. Suma naszych indywidualnych umiejętności w służbie dobru wspólnemu pomnożyła rezultaty.

Plakat „Santos para todos” odzwierciedla tę rzeczywistość. Centralny obraz, przedstawiający dwójkę świętych otoczonych sylwetkami ludzi, symbolizuje lud Boży, Kościół, kroczący i świętujący we wspólnocie. Różnorodne kolory tła, odręczna typografia oraz udział Konferencji Episkopatu Wenezueli, archidiecezji Caracas, diecezji Trujillo (gdzie urodził się José Gregorio) i Zgromadzenia Służebnic Jezusa są znakami Kościoła zjednoczonego w swojej misji, gdzie komunia tworzy atrakcyjną, autentyczną i uniwersalną kulturę.

Świętość i jej kulturowy wpływ: „causa-país”, wykraczająca poza granice. José Gregorio Hernández i matka Carmen Rendiles za życia byli „świętymi dla wszystkich”. On, świecki lekarz, pokazał, jak nauka, rozum i wiara mogą uzdrowić ciało i duszę. Ona, urodzona bez ręki, uczyła, że ​​wysiłek, wychowanie i poświęcenie zmieniają życie. Ich przykład, ucieleśniony w ich codzienności i bezinteresownej służbie, stanowi fundament ich uniwersalności.

Z tego powodu kampania „Santos para todos” to nie tylko wydarzenie religijne, ale „sprawa narodowa” o nieskończonym wpływie kulturowym, szczególnie na Wenezuelczyków na całym świecie. Naszym celem jest budzenie nadziei i promowanie spotkań między Wenezuelczykami, przezwyciężając podziały. Ci święci stanowią istotne, moralne i obywatelskie, punkty odniesienia dla kraju i świata, oferując uniwersalne świadectwa. Ta głęboka więź z milionami ludzi to ważny wkład, jaki możemy wnieść jako Wenezuelczycy do świata pełnego konfliktów i niesprawiedliwości.

Pod względem kulturowym nasze kampanie są związane z ideą Davide Prosperiego „piękno jako splendor veritatis”, blask prawdy. Zaproponowaliśmy piękno ich świętości jako uniwersalny język oceny sytuacji globalnej. Przygotowujemy filmy dokumentalne, wydarzenia i przedsięwzięcia artystyczne, aby Wenezuela i świat mogły poznać ich dziedzictwo. Ta kampania celebruje świętość i potwierdza wenezuelską tożsamość na całym świecie poprzez uniwersalne postaci wiary i cnót, oferując duchowe i kulturowe dziedzictwo, które jednoczy nas ponad granicami.

CZYTAJ TAKŻE: Kard. Pizzaballa. „Trwać w miłości”

Podstawowym celem, jaki sobie wyznaczyliśmy w tym procesie, jest rozwój projektów społecznych w dziedzinie zdrowia i edukacji dla najuboższych. Oba te obszary były najbardziej wrażliwe według naszych nowych świętych i stanowią fundamentalne potrzeby każdego kraju. I widać, że wiele instytucji i firm przyjmuje tę samą wizję.

Droga do świętości rodzi lud. Patrząc wstecz na to początkowe „tak”, rozumiem, że nie był to osamotniony akt, ale źródło głębokiej pewności: nikt nie staje się świętym sam. Nasze codzienne świadectwo jest dowodem na to, jak piękno Chrystusa objawia się, gdy żyjemy wiarą jako współdzielonym doświadczeniem, które rodzi spotkanie, nadzieję i nowy osąd kulturowy.

Wenezuelscy święci są uniwersalnymi latarniami, które z naszej ziemi nie tylko oświecają każdego Wenezuelczyka, ale także zachęcają nas do uznania, że ​​świętość jest drogą dostępną dla wszystkich i że kroczy się nią w towarzystwie. Dlatego ten proces kanonizacyjny jest czymś więcej niż wydarzeniem kościelnym; jest żywą alegorią wiary w komunii, która leczy podziały i niesie nieskończoną nadzieję. Potwierdza, że ​​mówiąc „tak” we wspólnocie, podążając za autorytetem, który nas prowadzi w Kościele, nie tylko wzbogacamy siebie, ale także przyczyniamy się do jego budowania i przemiany świata. Bo pomijając niezaprzeczalny dowód na to, że nikt nie staje się świętym sam, żyjąc w ten sposób, uświadamiamy sobie, że droga do świętości rodzi lud.