Ksiądz Gianni Calchi Novati

Calchi Novati. Przesłanie Prosperiego

Słowa przewodniczącego Bractwa CL, skierowane do wspólnoty Brugherio w związku ze śmiercią księdza Gianniego Calchiego Novatiego, „towarzysza drogi (...)”
Davide Prosperi

Drodzy Przyjaciele,

serca wielu z nas nieuchronnie wypełniły się smutkiem na wieść o odejściu do Pana naszego księdza Gianniego. Jednakże uczucie to zostało natychmiast przezwyciężone ogromną wdzięcznością wobec Pana za to, że dał nam towarzysza drogi tak wytrwale zafascynowanego Chrystusem i Ruchem jako uprzywilejowanym miejscem spotkania z Nim.

Ksiądz Gianni przyjął propozycję księdza Giussaniego z wigorem i entuzjazmem. Opowiadał, że jego pierwsze wspomnienie związane z nim sięga czasów, gdy studiował teologię w seminarium w Venegono. Zrobili na nim wrażenie jego towarzysze, którzy w refektarzu rozmawiali zwłaszcza o pasji, z jaką ksiądz Giussani prowadził swoje wykłady o Wcieleniu Chrystusa. Można powiedzieć, że w swojej służbie Ruchowi i Kościołowi hojnie i radykalnie dawał świadectwo tej samej pasji. Najpierw jako odpowiedzialny za kilka młodych wspólnot w Mediolanie i prowincji, a potem przez długi czas za wspólnotę w Brugherio, z czasem obejmując opieką liczne rodziny i przyjaciół z różnych pokoleń. Następnie zgodził się przez kilka lat przewodzić Bractwu św. Józefa. Prawie każdy, kto go spotykał, choćby na chwilę, pozostawał pod wrażeniem jego absolutnej pewności co do miłości Chrystusa oraz jego zdecydowanego i niekiedy żywiołowego charakteru, znaku żywej wiary, którą on sam w pierwszej kolejności pragnął żyć bez żadnych ustępstw. Ksiądz Gianni zawsze był tego świadkiem, nawet w momentach gorących dyskusji. I za to cały Ruch jest mu głęboko wdzięczny.

Jest mi niezwykle przykro, że nie mogę uczestniczyć w jego pogrzebie. Jednoczę się z wami w modlitwie, zawierzając go wstawiennictwu Matki Bożej, aby mógł odtąd kontemplować kochające oblicze Jezusa.

Uściski,

Davide Prosperi