Ks. Luigi Giussani i ks. Massimo Camisasca nad jeziorem Maggiore w 1990 r.

Trenowanie zaciekawienia

Na Papieskim Uniwersytecie Świętego Krzyża odbywa się kurs dotyczący metody księdza Giussaniego i jego „doświadczenia człowieka i Chrystusa”. Wykłady biskupa Camisaski na temat kluczowych pojęć
Silvia Guidi

„To jest propozycja, droga chrześcijańskiego życia, ale nazwijmy ją śmiało teologią”. Jesteśmy na Papieskim Uniwersytecie Świętego Krzyża (PUSC – Pontificia Universitas Sanctae Crucis) w Rzymie, kilka kroków od Piazza Navona. Przez otwarte okna sali, w której odbywa się wykład, widać niebo przysłonięte kopułami, wklęsłą fasadę bazyliki św. Agnieszki na Agonie, a w tle bazylikę św. Andrzeja della Valle, tę, którą miłośnicy muzyki nazywają kościołem Cavaradossiego, gdzie Giacomo Puccini umiejscowił kilka najsłynniejszych scen z Toski. Wokół rozciąga się widok na barokowe historyczne centrum Rzymu, „przepiękne, ale męczące do życia – wyznaje biskup Massimo Camisasca przed rozpoczęciem wykładu. – Nie mówcie jednak o tym mojemu przyjacielowi Antonello Vendittiemu, na tym punkcie jest przewrażliwiony…”. To żart wynikający z doświadczenia. A w tytule kursu dominuje rzeczywiście to słowo: „Luigi Giussani, jego doświadczenie człowieka i Chrystusa”, kurs uniwersytecki, którego tematem przewodnim jest metoda księdza Giussaniego. Studenci spoza Włoch stanowią większość na PUSC. Przed przejściem do szczegółów trzeba było przedstawić ramy historyczne, dlatego początkowe wykłady zostały poświęcone zilustrowaniu kluczowych etapów historii Włoch i Europy w drugiej połowie XX wieku: Kościół i społeczeństwo w latach 50., kontestacja roku ’68, przemoc ideologii i chrześcijańska propozycja, lata 70. i 80., powstanie Comunione e Liberazione i jego rozwój poprzez dzieła, teksty adresowane do studentów i do Bractwa CL, przełom Tysiącleci. Nie zapominając o roku 1965, w którym ksiądz Giussani został wystawiony na ciężką próbę, był to jednak także moment, w którym to „światło przekraczające czas” – parafrazując tytuł ostatniej książki biskupa Camisaski – pokazało jego wytrwałość również w bardziej złożonych, trudnych i przeciwnych okolicznościach. Ciszę w sali (całkowitą, pomimo powracania do pewnych zagadnień podczas wykładu tak, aby wykład mogli śledzić także nieobecni) od czasu do czasu przerywa śmiech, będący reakcją na żarty wykładowcy.

Leonardo, który przyjął święcenia kapłańskie w czerwcu, wiele lat temu został przyciągnięty niczym przez magnes przez pytania pojawiające się w tomiku Ossi di seppia, autorstwa poety Eugenio Montalego. Z czasem odkrył, że „cały człowiek jest przywiązany do Chrystusa niewidzialnymi nićmi”; i to właśnie relacja z Chrystusem uzdalnia do tworzenia towarzystwa. „Im bardziej się kocha – wyjaśnia biskup Camisasca podczas wykładu – tym większa jest potrzeba zakotwiczenia tego, co się kocha, w wieczności, potwierdzenia «Ty» przez duże «t», stojącego za «ty» przez małe «t». Potrzeba proszenia Chrystusa; nihil amori Christi praeponere, mówili mnisi: nie przedkładać niczego ponad miłość Chrystusa”.
Oryginalność i zaskoczenie to słowa, które powtarzają się najczęściej w komentarzach studentów na koniec wykładu. Jest to fakt, którego nie można uznać za pewnik, jeśli sądzimy, że tematem, który poruszamy, jest myśl założyciela Ruchu obecnego w ponad stu krajach na całym świecie. Znany, ale nie zawsze czytany, jak to często bywa z klasykami, cytowanymi wielokrotnie, ale rzadko czytanymi w całości i umieszczanymi w kontekście, w którym się urodzili. Oryginalność, zaskoczenie i duża inteligencja emocjonalna w działaniu, zauważa biskup Camisasca: „Entuzjazm jest bramą do poznania”. Zasadniczo cały kurs jest tylko sukcesywnym wprowadzeniem do zdrowego zaciekawienia tym wszystkim, co żyje we wszechświecie i mówi nam o Tajemnicy.

Watykan, 1979. Z ks. Giussanim i papieżem Janem Pawłem II

Z wielkim wrogiem w tle, nazywanym zaniedbaniem „ja”. Penetrująca siła władzy i dominującej mentalności ma tendencję do atrofii człowieczeństwa żyjącego w każdym, wyjaśnia ksiądz Camisasca swoim studentom. „Uważaj na tego, kto chce panować nad tobą, kto nie jest zainteresowany twoim dobrem, kto chce manipulować twoim życiem, aby realizować swoje interesy” – powtarza wykładowca swoim studentom, odbijając echem zatroskane tony, czasem trudne aż po sarkazm, tekstów księdza Giussaniego poświęconych temu zagadnieniu. Wróg jest tym groźniejszy, im bardziej niewidoczny, tak wszechobecny, że już niedostrzegany.
„Od razu wydało mi się znaczące, że kurs odbywa się w Rzymie – podkreśla ksiądz Mario, kapłan należący do Comunione e Liberazione od prawie 40 lat – ponieważ przypomniał mi o efektywnym i afektywnym podążaniu za następcą świętego Piotra, przeżywanym i wskazywanym przez księdza Giussaniego, a także o jego śmierci 22 lutego, w święto katedry św. Piotra”. Dies natalis potrafiący streścić to zawzięte, wytrwałe posłuszeństwo, które naznaczyło całe życie księdza z Brianzy. „Zapisałem się, ponieważ chciałem pogłębić swoją znajomość postaci księdza Giussaniego, korzystając z nauczania i świadectwa tego, kto go znał i współdzielił jego życie i pracę apostolską, i tak też się stało” – kontynuuje ksiądz Mario.
Camisasca, założyciel Bractwa Kapłańskiego św. Karola Boromeusza i emerytowany biskup Reggio Emilia-Guastalla, spotkał księdza Giussaniego w 1960 roku, kiedy miał 14 lat, i spędził u jego boku kolejnych 45 lat swojego życia. Dlatego ma dostęp do niezliczonej ilości anegdot i cytatów z pierwszej ręki: od żartów zaczerpniętych z życia codziennego po wspólnie odbyte podróże, wycieczki literackie i teologiczne. „Podczas kursu ksiądz Massimo korzystał z opublikowanych tekstów księdza Giussaniego jako źródeł historycznych, i tekstów o księdzu Giussanim publikowanych przez różnych uczonych w ostatnich latach, w tym własnych, historiografii. Nic dziwnego dla kursu uniwersyteckiego – kontynuuje ksiądz Mario – ale zdumiewające jest to, jak pojedyncze życie dotarło do tysięcy innych istnień ludzkich w wielu krajach i dziś jest historią żywą – ludem – i spisaną – tekstami. Podczas wykładu moje myśli często wędrowały do ​księdza Giussaniego i licznych przyjaciół, których życie i wiara w Chrystusa stanowią obecnie również treść wielu «żywych tomów», mówiących”. Osób niekoniecznie z Ruchu i niekoniecznie księży – jak Pedro Paolo z Opus Dei – ale zainteresowanych tym, by nie przestawać zadawać pytań, być w stanie podać racje swojej wiary.

CZYTAJ TAKŻE: ŚDM. Życie jest zadaniem

Aspektem kursu szczególnie użytecznym dla studentów była refleksja Camisaski nad niektórymi zasadniczymi pojęciami używanymi przez księdza Giussaniego, jak doświadczenie, podstawowe doświadczenie, rozum, wiara, wydarzenie. A przede wszystkim zmysł religijny. „Również w tym przypadku – zauważa ksiądz Mario – mamy do czynienia ze słowami, których treść jest znana tym, którzy tak jak ja należą do CL, ale zapisane pytania i odpowiedzi księdza Massimo sprawiły, że rozbłyskiwały jak nowe, to znaczy zawsze prawdziwe i fascynujące”.
W kursie, którego pragnął ksiądz Giulio Maspero – profesor zwyczajny teologii dogmatycznej na PUSC i prodziekan Wydziału Teologicznego – aby zrozumieć lepiej genezę ruchów kościelnych powstałych w XX wieku (tutaj studiuje się także myśl Chiary Lubich – założycielki ruchu Focolari – przyp. red. – i księdza Escrivy de Balaguera – założyciela Opus Dei – przyp. red.), dużo miejsca jest poświęcone spostrzeżeniom studentów. „Pytań – podsumowuje ksiądz Mario – było wiele i były interesujące, są znakiem uważności i zaciekawienia poruszanymi tematami, wzbudzonymi zarówno przez uporządkowaną i rygorystyczną ekspozycję, jak i osobiste wspomnienia, doświadczenia i rozmowy z księdzem Giussanim, przytoczone przez księdza Massimo z prostotą bezpośredniego świadka wielu wydarzeń. Pytania były również okazją do zasygnalizowania ścieżek dla przyszłych badań nad życiem księdza Giussaniego i historią Gioventù Studentesca – Comunione e Liberazione”. Droga rozumu, która może wciąż kryć w sobie wiele niespodzianek i przynosi nieoczekiwane owoce.