List papieża Franciszka

po pielgrzymkach, którymi na całym świecie ruch CL zakończył obchody Jubileuszu Miłosierdzia, 30 listopada 2016
Papież Franciszek

Czcigodny Księże Juliánie,

dziękuję Księdzu i całemu Bractwu Comunione e Liberazione za ofiary zebrane podczas pielgrzymek, które szczodrobliwie zechcieliście mi przesłać na Dzieła Miłosierdzia.

Raduje się moje serce i bardzo cieszy wieść o tym, że w ponad dwustu sanktuariach maryjnych, we Włoszech i na całym świecie, wiele osób podjęło wędrówkę miłosierdzia w duchu współdzielenia z potrzebującymi. To właśnie ubodzy przypominają nam o istocie chrześcijańskiego życia. Święty Augustyn naucza: „Są tacy, którym łatwiej przychodzi rozdać cały swój majątek ubogim, aniżeli to, by oni sami stali się ubogimi w Bogu”. Takie ubóstwo jest konieczne, ponieważ opisuje to, co naprawdę mamy w sercu: że Go potrzebujemy. Stąd też idziemy do ubogich nie dlatego, że już wiemy, iż ubogi jest Jezusem, ale by na powrót odkryć, że właśnie ten ubogi jest Jezusem. Święty Ignacy Loyola ze swej strony dodaje, że „ubóstwo jest matką i murem. Ubóstwo rodzi, jest matką, rodzi życie duchowe, życie świętości, życie apostolskie. I jest murem, ochrania. Ileż nieszczęść w Kościele zaczęło się z powodu braku ubóstwa!”.

W świecie przesiąkniętym na wskroś logiką zysku, który produkuje nowe formy ubóstwa oraz rodzi kulturę odrzucenia, nie przestaję błagać o łaskę Kościoła ubogiego i dla ubogich. To nie jest jakiś liberalny program, ale program radykalny, ponieważ oznacza powrót do korzeni. Powracanie do korzeni z kolei nie jest jakimś zatrzymywaniem się nad przeszłością, ale jest mocą dla odważnego początku ukierunkowanego na przyszłość. Tym jest właśnie rewolucja czułości i miłości. Stąd też proszę was również o połączenie zamierzeń zwróconych ku temu właśnie celowi. Życzę wam, byście pracowali z pogodą ducha i owocnie oraz byście z odwagą dawali świadectwo o autentyczności chrześcijańskiego życia.

Wszystkim i każdemu z osobna udzielam z serca błogosławieństwa Pana.

Proszę was, nie zapominajcie o nieustannej modlitwie za mnie.